Sake

Sake

Przeszukano 119 316 382 wypowiedzi na 1 504 forach

rozjechanych kot? - pozostałe wpisy

Soruj: wg trafności wg daty

Rozjechałam kota :(

Rudy kot wpadł mi pod koła. Nie miałam szans go ominąć. Samobójca! Nie jechałam zbyt szybko, ale jednak kot padł. We Wszystkich Świętych powiększył grono aniołków. Szkoda mi tego zwierzęcia,a i sama w szoku jestem. Nikomu takiej sytuacji nie życzę.

Czarne, rozjechane koty

Ostatnio pojawiło się na ulicach kielc sporo rozjechanych, czarnych kotów. Czyżby nagonka na pecha??

Rozjechany kot przy szkole

Rozjechany kot leży przy szkole na ulicy Krasickiego.Akurat obok chodnika po którym idą dzieci do szkoły. Wywołuje to rożne reakcje zwłaszcza u najmłodszych.Nie myślę że nikt ze szkoły go nie zauważył. Może nie przeszkadza? Skoro nie nakazano sprzatnięcia go,to może będzie tam zorganizowana

Uwaga! Rozjechany kot na Boernera!

Ma flaki na wierzchu:/ To kolejy rozjechany kot w Ostrowcu, wczesniej do podobnego zdarzenie doszło na Iłeckiej

Re: Rozjechałam kota :(

Przykro mi, że Ci przykro:( A ja to bym chętnie rozjechała tego rudzielca co mi obszczywa drzwi do domu. Niech sobie u sąsiada teren znaczy, bo to jego kocur. Jakąś trutkę chyba wystawię przed domem.

Re: Rozjechałam kota :(

uuuu teraz do końca życia będziesz w ten dzień słyszeć przejmujące "miaaaaaaauuuuuu" :P A tak poważnie to szkoda kotka. Ja kiedyś rozjechałam kurę..rowerem i tez jakoś mi do tej pory przykro... -- "Swoje ciało umieszczam w sukience. Wkładam nogi, piersi i ręce, ale głowę zostawiam na stole

Re: Rozjechałam kota :(

Szkoda.Ja kiedyś rozjechałam zająca i do dziś nie mogę zapomnieć -- Dojrzałość polega między innymi na tym, że przestajemy czekać na cudzą akceptację naszego postępowania i odczuwać lęk przed czyimiś sądami

Re: Rozjechałam kota :(

Wiesz... SZkoda kotka, ale z doswiadczenia wiem, ze lepiej potracic kota/zajaca/kure niz skunksa... -- W księgarni klient pyta sprzedawczynię: - Czy jest książka "Mężczyzna, władca kobiet"? - Baśnie i fantastyka na drugim stoisku.

Re: Rozjechałam kota :(

smrodu jest OGROMNE. Sam zapach wg mnie do najgorszych nie nalezy, ale ta moc.... Skunksa nigdy nie przejechalam, ale moje psy czasem "walcza" ze skunksami pod domem ;). A rozjechany skunks to jeszcze pare dni na drodze smierdzi

Re: Rozjechałam kota :(

Współczuję przeżycia, bidny kot. Mnie raz wpadł ptak na przednią szybę. Też bez szans. -- Młody Ktoś

Re: Rozjechałam kota :(

Biedny kot. Niestety na taki los są narażone zwierzęta, które właściciele wypuszczają.

Re: Rozjechałam kota :(

Też mam na sumieniu kota. Było to na początku mojej "kariery kierowcy" ;) ;), też bardzo to przeżywałam. Ale powiem Ci coś- czas leczy rany.;) W tym przypadku to prawda.;) -- My i

Re: Rozjechałam kota :(

> z doswiadczenia wiem, ze lepiej potracic kota/zajaca/kure niz > skunksa... Zaciekawiło mnie, co się dzieje, jak się potrąci skunksa? Może głupie pytanie, ale nigdy nie widziałam skunksa na żywo. Wiem, że smród jest, ale nawet nie umiem sobie wyobrazić natężenia tego smrodu, bo to

Re: Rozjechałam kota :(

No właśnie - kto powiedział, że trzeba się ograniczać do katolickiej wizji zaświatów? Mi tam wizja kotów-aniołków całkiem odpowiada :) -- naszślub był...

"Lokalna Opinia Publiczna" - "Rozjechany kot"

Zbulwersowany czytelnik donosi: „Od dwóch tygodni na drodze w Boguchwale leży rozjechany kot.” I dalej z pretensjami, dlaczego mniej lub bardziej konkretne służby nie zajmą się sprzątnięciem tychże zwłok. Mnie drogi „donosicielu” też bardzo zastanawia fakt jak można

Re: Rozjechałam kota :(

No trzeba było brać - rosół w sam raz na rekonwalescencję! -- Kto Leona ma, zawsze radę da! Lepszy cellulit w garści, niż silikon w telewizorze (bash)

Re: Rozjechałam kota :(

dorianne.gray napisała: > Wybacz, ale zobaczyłam tę kurę i ten rower oczami wyobraźni i > popłakałam się ze śmiechu... > z perspektywy czasu to i ja się śmieję. jednak wtedy do śmiechu mi nie było:) Nieznana mi bliżej wioska, ja, rower, zaczyna zmierzchać, a do domu jeszcze da

Re: Rozjechałam kota :(

Jechałam kiedyś samochodem dość szybko (byłam pasażerem), w pewnym momencie na szybę wpadł ptak, krzyknęłam, z ptaka została mokra plama. Kierowca widząc, że się przestraszyłam wybuchnął szatańskim śmiechem. I nawet za bardzo nie mogłam mu nic powiedzieć, bo bałam się, że mi kark skręci, wcześnie

Re: Rozjechałam kota :(

W pracy byłam, takiego kierowcę mielismy, a zabójstwo, którego się dopuścił, to była honorowa sprawa (to nie było w Polsce). -- patrz.pl/filmy/kierowco-nie-badz-bezmyslny

Re: Rozjechałam kota :(

szkoda kotka, a Ty na rozluźnienie napij się piwka ;-) -- Kubuś Kamilek i6.photobucket.com/albums/y208/m

Re: Rozjechałam kota :(

i małym, ślicznym ogonkiem-kuleczką :) ja tam sobie rudego aniołka z ogonem potrafię wyobrazić... ;) -- Julia Daria i Łukasz niedz., 02-11-2008 Forum: emama - Re: Rozjechałam kota :(

Re: Rozjechałam kota :(

No szkoda, ale dla Ciebie lepiej że to nie był: - skunks - jeleń Pewnie biedak też miał deprechę w tenże dzień, jak niektóre emamy ;) -- 40-1

Re: Rozjechałam kota :(

Wybacz, ale zobaczyłam tę kurę i ten rower oczami wyobraźni i popłakałam się ze śmiechu... -- Kto Leona ma, zawsze radę da! Lepszy cellulit w garści, niż silikon w telewizorze (bash)

Brat rozjechał...

Brat rozjechał astromanie - tak to przeczytałam w tytule wątku i zaczęłam się zastanawiać kogo na litość boską rozjechał brat krejzi? Psa, kota itp....?

Re: Rozjechałam kota :(

te bezdomne też. -- Julia Daria i Łukasz Kamil

Re: Rozjechałam kota :(

Mój aniołek ma prawdziwe skrzydełka -gołąb (pewnie był chory, skoro nie zwiał). Do dziś nie jeżdżę tamtą drogą.

Re: Rozjechałam kota :(

reteczu napisała: We Wszystkich > Świętych powiększył grono aniołków. Aniołek z ogonkiem? Człowiek sie jednak uczy całe życie;) -- "Lubię ten stan- rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas"- Hey

Re: Czarne, rozjechane koty

Jak można tak podchodzić do ślicznych czarnych kotków? Koty są the best. Sam mam dwa i są niesamowite. Jest parę innych czarnych rzeczy, które chętnie widziałbym rozjechane... Zdrówka życzę

Rozjechanie kota naszego przez wóz Komunalnika

Chcemy złożyć skargę na jednego z kierowców Firmy z Wałbrzycha, który jadąc z dużą prędkością potrącił naszego kota i nie zatrzymał się. Miało to miejsce w poniedziałek 10.09.18r. około 11:30 na ulicy Beethovena 15 58-300 Wałbrzych. Kierowcy tą wąską drogą i blisko domostw jadą na wysypisko śmieci

Re: Czarne, rozjechane koty

...bo myślą, że behemota da się rozjechać. Ostatnio, jak widzę, każdy, kto w miarę rozsądnie pisze, lub choćby nie sypie wyzwiskami na prezydenta, wydaje się być behemotem. Behemota nie da się przejechac samochodem - lekarstwo na behemota jest inne - trzeba się puknąć w łeb.

Re: Czarne, rozjechane koty

> Behemota nie da się przejechac samochodem - lekarstwo na behemota jest inne - > trzeba się puknąć w łeb. Najlepiej w łeb behemota, młotkiem i to ciężkim.

Rozjechane martwe zwierzę.

Gdzie należy zgłosić (straż miejska czy inne służby) martwe (na 100%) rozjechane na jezdni zwierzę? Wczoraj widzieliśmy na dość uczęszczanej jezdni rozjechane zwierzę (kot lub być może średniej wielkości pies), jak wracaliśmy po 3 godzinach tę samą trasą dalej tam było. Gdzie się zgłasza takie

Rozjechałam zwierzątko :-(((((((((

przeze mnie przejechane. Wiem powinnam sie cieszyc, ze to tylko takie male zwierzatko a nie kot, pies czy nie nie daj Bog dziecko, ale i tak mi jest jakos niefajnie buuuuu:-((((( -- www.fauna.rsl.pl/

Tytuł oburzający, rozjechać można kota,

znowu przepuszczacie artykuły gimnazjalisty bez sprawdzenia tekstu? -- akcje-jsw.blogspot.com

Pomocy, znaleziony kot

Słuchajcie, co mamy robić? Syn znalazł kota, na ulicy Zasciankowej w Wilanowie. Kot niewątpliwie ma własciciela, bo jest w obróżce, ale poza tym jest malutki(4 miesiące - pół roku) , a siedział na środku jezdni i o mało go nie rozjechało. Ludzie mówili, ze kreci się po ulicy od wczoraj. Jak szukać

Re: Rozjechałam zwierzątko :-(((((((((

> Wiem powinnam sie cieszyc, ze to tylko takie male zwierzatko a nie kot, pies > czy nie nie daj Bog dziecko, ale i tak mi jest jakos niefajnie buuuuu:-((((( kot czy dziecko - to rozumiem, ale pies???

Re: rozjechane forum

noooooo -- "spierdalaćodwielkościmoichstóp" uzal.wrzuta.pl/audio/jHK739C7KI/buzu_squat_kocie_sprawy

Re: To był kot- legenda

Owszem, z każdą, która bezmyślnie skazuje kota na rozjechanie gdyż albowiem ponieważ nic, no nic się nie dało zrobić, by temu zapobiec ?

Re: Wydajność kota

e_werty napisał: > Koty na to sie nie nabieraja... Nie czczą kota rozjechanego na > jezdni! W sumie to nie wiemy co robią w nocy...

Re: Mam kota

I kota nie mam. wczoraj znajoma dzwoniła że widziała go rozjechanego pod jej domem. W zasadzie sam to niby widziałem jak jechałem na rowerze, ale po nocy myślałem że to plama oleju

Re: Porzucony kot

Mieszkamy na holenderskim zadupiu, ciągle leje więc trochę lipa.. a rozjechane koty tez się na drodze zdarzają, jednak ten nauczony wychodzić i trudno żebym w domu zamknęła..

Re: rozjechane forum

Nie tylko tutaj taka beznadzieja... -- "Po paru latach, jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało" J. Pilch Mój nałóg https

Re: rozjechane forum

kurwa jak to się do jutra nie zmieni nic już nie piszę -- "spierdalaćodwielkościmoichstóp" uzal.wrzuta.pl/audio/jHK739C7KI/buzu_squat_kocie_sprawy

Re: Rozjechałam zwierzątko :-(((((((((

Przykra sprawa. Ale tak, jak mówisz - najbardziej żal psa, kota czy innego wyposażenia domu, ew. jak się Bambi trafi. Sam kiedyś rozjechałem (jak sądzę) megaszczura, to nawet się nie wzruszyłem, chociaż jestem animal friendly. Ale jak widzę psa to mi serce do gardła skacze... Zastanawiam się

Re: zaginął czarny kot

Obawiam się, że kot już się nie odnajdzie. Mniej więcej w tym miejscu kilka dni temu widziałam zwłoki czarnego kota najprawdopodobniej rozjechanego przez samochód :( przykro mi

nie odwracac kota

nie odwracajcie kota ogonem... nie probujcie rehabilitowac lubiacych nadepnac kierowcow tymi wolno jezdzacymi staruszkami... kazdy z nich stanowi TAKIE SAME zagrozenie i jest mi wszystko jedno kto mnie rozjedzie - skutki beda takie same

To zbyteczne..koty same się wykańczają

wystarczy sobie pojeździć autem po okolicahc Poznania czy nawet w samym Poznaniu po jego peryferiach... w jednym dniu w drodze z Górczyna do Daszewic naliczyłem 5 rozjechanych kotów..jeździlem tą trasa w ostatnich dwrzech tygodniach niemalże codziennie i codziennie widywałem kilka

Re: Brat rozjechał...

jak_matrioszka napisała: > A ja sie w tym watku zastanawialam co brat rozjechal, obstawialam golebia :D Ja pomyślałam o kocie :) -- http://smajliki.ru/smilie-277271079.html http://s2.rimg.info/5ac2da3ca6e82b387c0cf18a909a6f8c.gif

Re: Chomiczówka przejachał kota na parkingu

Nie strasz , nie strasz , bo się zesrasz ! Chyba że to ty rozjechałeś tego biednego kota...

Re: Drzewko się rozjechało :/

...jako ewentualnie wcielony w kota też możesz mieć pożytek z drzeka. Pazury naostrzysz... -- 52/39

Zapowiada się miły dzień

Dziś rano rozjechałem czarnego kota. To już trzynasty rozjechany przeze mnie kot. I co wy na to miłośnicy tej zapchlonej fauny ? Karp ps Sołtysa Niechnochcic nad Wisłą przepraszam za pozostawioną na asfalcie mokrą plamę.

Re: To był kot- legenda

mysiulek08 napisała: > i dzieki temu szerszemu spojrzeniu pozwolilas na rozjechanie kota, pogratulowac > rozumku Moja kotka chciala byc ze mna. Sama do mnie przyszla i nie odstepowala. Od ciebie ten biedny kitus mogl sie uwolnic tylko idac przedwczesnie na teczowy most.

Re: Wytłumaczcie mi, że nie powinnam - kot

Rozum ci dobrze podpowiada, na drogach co chwilę widzę rozjechane szczęśliwe wychodzące koty.

Re: O wyższości kota nad psem, kot i samochód

Widze niestety masę kotów rozjechanych na ulicach, w ciągu 6 miesięcy 3 kotki w promieniu 100m od mojego domu (w mieście) Dlaczego koty nie nauczyły sie unikać samochodów? Mają świetny słuch, wezrok, są szybkie, zwinne.

Re: Zaginął kot

Przykro mi z tego powodu bo bardzo lubię koty ale powiem Ci że u kotów nie ma czegoś takiego że kot gubi się , on zawsze wraca do domu chyba że coś go rozjedzie (mam nadzieję że się odnajdzie).A może poszedł na panny ... Pozdrawiam

Re: mój kot zaginął

moja kotka po miesiącu znalazła się na osiedlu kilometr od domu. Omal jej nie rozjechałam, bo akurat przebiegała przez drogę tuż przed moim samochdem.

Re: To był kot- legenda

i dzieki temu szerszemu spojrzeniu pozwolilas na rozjechanie kota, pogratulowac rozumku -- https://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/xe/yb/ncoj/TcawXGJmhnA2HfqtX.jpg Kicia.Yoda 02.2008-02.2024 https://www.gify.net/data/media/209/kot-i-kicia-ruchomy-obrazek-0338.gif

Re: ZAGINĄł czarny kot

Nie wiem czy to ten kotek... Ale widziałam rozjechanego czarnego kotka na kościuszkach koło ZSP. Był to piątek 13stego, więc zapamiętałam czarnego kotka.

Re: I będą kolejne kocie nieszczęścia :(

Boszeee ... ta książka jest tak masakrycznie dołująca! I ten pies rozjechany! Nie mogłam się oderwać!

Re: jak wyłączyć kota

Ten kot jest nie do podrobienia :D Ktoś z mojej rodziny ma kota, który chodzi na smyczy, wprawdzie niechętnie, ale chodzi. Mieszkają blisko ruchliwej drogi i jeden kociak został rozjechany przez samochód. Zośkę chcą ustrzec od nieszczęścia.

Zwierzęta na celowniku kierowców. Tym razem kot...

rozjechanych psach i kotach powinna chwalić kierowców za wyręczanie służb publicznych z obowiązku wyłapywania/likwidacji wałęsających się zwierząt domowych :)

Re: Bezdomny kot - kiedy jest mój?

To mi sie ten kot którego rozjechali powiesił w szopce, za łapę. Prawie że ja zamknąłem a słyszę że coś miałczy, a on wisi na sznurku . Gdybym nie usłyszał pewnie by zdechł z głodu, wycieńczenia. Rzadko tam wtedy wchodziłem

Re: Skad wziac kota?

I fakt, że twoja (podobno) kochana kotka została rozjechana przez samochód nic ci nie dał do myślenia? I nie, nie została "zamordowana". Zginęła przez TWOJĄ nieodpowiedzialność. Ciekawe czy kolejnego kota też będziesz wypuszczać, potem opłakiwać przez tydzień i szukać kolejnego? :/ -- Kocynder

Re: Zaginął kot

czy to ten rozjechany na drodze wojewódzkiej 785 w okolicach wiaduktu CMK? hehe proszę się nie denerwować, to zapewne inny. Ten jest bardzo ładny i mam nadzieję, że się znajdzie ;) proszę nie tracić nadziei :) 3mam kciuki ;)

Re: Czy kierowcy rozjadą Radomsko?

Oj Gazeto!! chyba rozjeżdżą............tak myślę rozjechać można brrr...... np żabę Ale miasto ,rozjeżdzić......Ruda --------------------- Oj.. Każmirz....Witia..wierzchem jedzie....... Nie może być....na kocie? cyt "Sami Swoi"

a Figo przejechał kota

Na San Siro wisiały flagi typu: "FIGO MORDERCA KOTÓW" po tym jak piłkarz rozjechał jednego z futrzaków. Ciekawe czy też potraktowano ich prokuraturą? A swoją drogą, nie będąc rasistą, jestem przeciwny grze Rodżera w reprezentacji Polski.

Re: Pytanie w sprawie kota.

z żadnej hodowli, bo gdyby zapłaciła cenę z hodowli, to bo o nie dbała a bierze z jakies rozmnażalni w piwnicy za parę stówek, to jej to wisi, rozjedzie te koty, czy inaczej znikną to weźmie nowe, ewentulanie te zdążą się już rozmnozyć...

Re: to tylko kot :((((

do czego miala się zatrzymywać? do rozjechanego kota, który w postaci krwistego placka spoczywał na jezdni.... przepraszam za tak dokłady opis..... skoro napisał że kot nie żył to znaczy że nie żył, a wiercenie tego tematu robi się niesmaczne! koniec kropka!

Znowu cztery koty

Wszystkie maluchy powędrowały już do nowych domków, można nawet powiedzieć że rozjechały się po świecie. Demon pojechał do Warszawy, Jeżynka do Tczewa a wczoraj Stefan wyjechał do domku z ogródkiem w okolicach Tczewa -- pamiętajcie o ogrodach, przecież stamtąd przyszliście

Może ktoś widział tego kota?

To jest jedno ze zdjęć a na stronie w tym dziale są i inne zdjęcia. Z tym, że teraz kocica jest (powinien być) sporo grubsza. Zaginęła na osiedlu Kopernika (Powstańców). Jest kotem wychodzącym z domu, więc sobie poszła - i nie

Mój kot i samochód

Mój młody kot - kocur uwielbia wciskać się w niewiadomy mi sposób w podwozie samochodu i leżeć na ciepłym silniku.Przeraża mnie myśl że któregoś dnia śpiesząc się, zapomnę podnieść maskę i wywiozę go z domu albo on uciekając zostanie posiekany paskiem lub rozjechany przez koła a co jeszcze

Re: kot wolny

valllia napisała: > Nie mogłam spokojnie pracowac mysląc, ze kot mój jest zamknietym w 4 scianach n > iewolnikiem, pluszakiem do zabawy, pozbawionym przeze mnie radosci zycia wsród > innych kotów, wachania kwiatków i co tu kryc - czajenia sie na ptaszki. Pewnie lepiej jak jest

Re: szczesliwe koty zyja krotko

> każdy moze wpasc pod samochód. i kot, i pies, i człowiek. nie ma co obarczac wi > ną autorki wątku. > Moją córkę nastolatkę samochód prawie że rozjechał na pasach. Szła z rowerem, samochód wjechał w rower i urwał koło, jej na szczęście nic się nie stało. I co, mam jej z domu nie

Ale Wassermann rozjechała dziś Neumanna w Kawie.

Ale Wassermann rozjechała dziś Neumanna i Zgorzelskiego w Kawie na Ławę. Miny mieli jak koty srające na pustyni. Zniknąć chcieli, ale się nie dało. Zajebista babka. Ich kłamstwa i manipulacje w sprawie np. tzw. inwigilacyjnej torpedowała natychmiast z bardzo, bardzo dobrą skutecznością. Aż

Dogoń kota spychaczem - powodzenia

Każdy kto widział choć raz w życiu kota wie że kot jest szybki i płochliwy. Spróbuj dogonić kota biegiem, życzę powodzenia. Kot, owszem może zginąć pod kołami samochodu jadącego kilkadziesiąt km/h. Kota nie da się rozjechać buldożerem czy spychaczem, kot natychmiast pryśnie. No chyba że stary jakiś

Zaśmiecony las, zdechłe koty na chodnikach...

Mamy tyle fajnych miejsc na spacery z dziećmi, m.in. las, z którego jacyś idioci (bo inaczej tego nazwać nie można) zrobili sobie wysypisko śmieci. Dziś szłam chodnikiem przy ul. Szwoleżerów, leżał sobie zdechły (zapewne rozjechany) kot - nikt go nie sprzątnął. I jak tu mówić o ochronie

Kot na Wiosennej \ Kolejowej

od poniedzialku nie ma naszego kota kicka, sasiadka poinformowala nas iz kot zostal rozjechany, bo tak powiedzal jej dostawca pieczywa, lecz jedna z klientek powiedziala ze kot mial obrozke, a nasz takowej nie posiadal. Jezeli ktos widzial jakiegos rudego, pomaranczowego kota gdzies w okolicach

Re:.. rozjadą Radomsko?.. oni rozjeżdżą!!!!!!

-- --------------------- Oj.. Każmirz....Witia..wierzchem jedzie....... Nie może być....na kocie? cyt "Sami Swoi"

Re: Jak udomowić kota

Mam kocura który został wzięty do domu z dworu,na początku też dobijał się o wyjście, miauczał na oknach,drapał drzwi. Jest ze mną już 6 lat może jest mniej szczęśliwy ale za to nadal żyje nie rozjechany przez samochody. -- •"Dom bez kota jest tylko mieszkaniem."

Re: Czy wypuścić kota?

Ona je uczy wszystkiego, co było potrzebne przed cywilizacją. A unikania samochodów i przechodzenia przez ulicę na zielonym świetle i tylko przez wyznaczone przejście nie jest w stanie go nauczyć. Dlatego tyle kotów ginie rozjechanych przez samochody. Dzieci też by sporo ginęło, dlatego ich nie